31 lipca 2021

#

Świat przed wielkim potopem - CZĘŚĆ 2 "Olbrzymy"

Świat przed wielkim potopem - CZĘŚĆ 2 "Olbrzymy"

W pierwszej części przybliżyliśmy wam parę faktów związanych z prawdopodobnym wyglądem ziemi przed potopem.
Planeta posiadała wówczas dodatkową warstwę w atmosferze i warunki atmosferyczne pod tą kopułą diametralnie różniły się od tych, które odczuwamy dzisiaj. Chcecie dowiedzieć się więcej - zapraszamy do części pierwszej:
[SPRAWDŹ TEŻ: "ŚWIAT PRZED WIELKIM POTOPEM CZ.1"]
 

OLBRZYMY - CZYLI LUDZIE SPRZED POTOPU

Pierwszym człowiekiem, o którym chcielibyśmy wspomnieć, jest najwyższy człowiek XX wieku - Robert Wadlow. Zmarł on w wieku 22 lat przez zakażenie, po obtarciu kostki, a badania wykazały, że hormon wzrostu nadal pracował, więc prawdopodobnie gdyby nie to nieszczęśliwe zdarzenie - urósł by jeszcze wyższy.
W momencie śmierci miał 272 cm i ważył 199kg.

Swój wzrost osiągnął przez wady genetyczne,
a dokładniej przez hiperplazję przysadki mózgowej. Choroba ta powoduje nienormalnie wysoki poziom ludzkiego hormonu wzrostu.

W Piśmie Świętym również odnajdziemy informacje o olbrzymach - oni jednak swój wzrost zawdzięczały nie wadom genetycznym, a temu, iż demony schodziły na ziemię i spółkowały z ludzkimi kobietami - które rodziły olbrzymy. W następnych zaś okresach istnienia świata ich potomkowie mogli otrzymać od nich gen, odpowiedzialny za nienaturalnie duży wzrost. 


"A w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły. To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni."
1 Księga Mojżeszowa - Rodzaju 6:4


"Widzieliśmy też tam olbrzymów, synów Anaka, z rodu olbrzymów, i wydawaliśmy się sobie w porównaniu z nimi jak szarańcza, i takimi też byliśmy w ich oczach."
4 Księga Mojżeszowa - Liczb 13:33


Patrząc pod kątem historii Biblijnych - można wywnioskować, że większość olbrzymów zostawała wojownikami - o czym świadczą również znaleziska archeologiczne na całym świecie.




Roberta możemy porównać do Biblijnego Goliata - który mierzył ok. 3 m wzrostu.
(6 łokci i jedna piędź: jeden łokieć był liczony- od 46cm do 52cm , a piędź - 22,5cm lub  jako pół łokcia).

Goliat jednak nie miał problemów z chodzeniem, gdyż za jego wzrost nie odpowiadała choroba jak w przypadku Wadlowa - a gen przekazany od przodków.
Goliat był sprawnym wojownikiem, wyróżniającym się siłą oraz wzrostem na tle armii filistyńskiej.


"Wtem wystąpił z szeregów filistyńskich pewien harcownik,
imieniem Goliat, z Gat, o wzroście sześć łokci i piędź."

1 Samuela 17:4
 
 
Goliat żył parę set lat po wielkim potopie, a patrząc na warunki panujące przed zalaniem wodą ziemi i "czystość" genów dziedziczonych od upadłych aniołów, ich wcześniejsi potomkowie mogli osiągać jeszcze większe rozmiary.


Np. we Włoszech podczas prac archeologicznych odnaleziono 3 i pół metrowy, ludzki szkielet:




Natomiast Rzymski Cesarz - Maksymin Trak mierzył ponad 250 cm wysokości.
Wg. opisów kronikarzy był on sprawnym wojownikiem, nie mającym ze względu na swój duży wzrost problemów zdrowotnych.



W XIX wieku w Brewersville w stanie Indiana odnaleziono prawie 3 metrowy ludzki szkielet, o czym w ówczesnym czasie głośno rozpisywały się Amerykańskie gazety.



 9 grudnia 1902 roku gazeta The Daily Town Talk podała informację, że zostało odnalezione 20 szkieletów mierzących ok. 2,75 metra, osadzonych w grubych warstwach muszli małżów.

Taka ilość szkieletów w nienaturalnie dużych rozmiarach, umiejscowiona w jednym regionie pozwala nam wykluczyć posiadanie przez tych ludzi choroby - takiej jak m.in. pana Wadlowa, gdyż jest to rzadka wada genetyczna.


A w czerwcu 1931 roku w Nevadzie w Humbolt Lake
odnaleziono szkielet, który mierzył ponad 3 metry wysokości, a sama żuchwa miała 21cm!



W 1925 roku w Walkertown oddalonym o 32 km na południowy zachód od South Band grupa archeologów - amatorów wykopała 8 ludzkich  szkieletów mierzących od 2,45m do 2,75m, wszystkie były odziane w ciężką miedzianą zbroję.

Przez niedbałość w pracy, brak doświadczenia archeologów - odkrycia zostały stracone. W internecie można odnaleźć tylko szczątkowe informację na ten temat.

Tu możemy skierować do książki "Jim Brandon Weird America" gdzie na stronie 84 można przeczytać więcej na temat tego odkrycia.


W 1883 roku grupa żołnierzy odnalazła na Ranczu Lompoc w Kalifornii olbrzymi szkielet mierzący około 3 i pół metra. Kości jednak zostały ponownie zakopane ze względu na protesty miejscowych Indian - którzy nie zgadzali się na działania przy szczątkach ich przodków.

Na temat tego znaleziska więcej informacji znajduje się na 151 stronie książki dr. Karla Shukera pt. "The Unexplained".


Podobna sytuacja miała miejsce w Tucson w Arizonie w roku 1891. Wszystkie ówczesne gazety rozpisywały się o odnalezionym tam szkielecie, który mierzył imponujące 3,6 m i posiadał po 6 palców u stóp.
 
W grobie poza szczątkami, odnaleziono również pióropusz w kształcie ptaka.

Więcej informacji  o tym znalezisku:
"Jim Brandon: America" st. 2
David Hatcher Childress: "List Cities of North and Central America": str. 315, 351, 390, 468, 496


W Egipcie natomiast odkryto wielką ludzką kość udową, która mierzyła około 120cm!  Biorąc pod uwagę proporcje - właściciel tej kości musiał mierzyć około 4 metrów wysokości.



W górach, na terenach Turcji - w grobowcu odnaleziono szkielet olbrzyma, który mierzył 365 cm - poniższe zdjęcie przedstawia kość kciuka z tego też szkieletu.
Domniemano, że mógł być to szkielet Noego, my jednak wątpimy by był to Noe. I jest to wręcz niemożliwe do określenia, biorąc pod uwagę nawet dzisiejszą technikę.
 



NARZĘDZIA OLBRZYMÓW


Szkielety to za mało, by uwierzyć w istnienie olbrzymów?

To może dorzucimy kilka dowodów, które łączą się z życiem i funkcjonowaniem olbrzymów w społeczeństwie. Poniższe znaleziska przedstawiają narzędzia, którymi posługiwali się olbrzymi, a ich gabaryty wykluczają, by człowiek przeciętnego wzrostu poradził by sobie z nimi na co dzień.

Jednym z narzędzi jakie odnaleziono jest 18 kg obuch topora!

Praca z o wiele mniejszym młotem, to nie lada wyczyn, nawet dla dobrze zbudowanego mężczyzny - ale gwarantujemy, że już kilka minut machania 5 kg narzędziem było by bardzo trudne - a co dopiero prawie 20 kg?

Pracę tak ciężkim narzędziem mógł wykonywać jedynie ktoś o ponadprzeciętnym wzroście i sile.

Więcej można odnaleźć w "Ancient America, PO Box 370" na stronie 4



Kolejnym narzędziem jakie odnaleziono jest kamień do ciosania który trzyma się między kciukiem a palcami.
 
 


OLBRZYMIA WPADKA EWOLUCJI

Dlaczego ukrywa się istnienie olbrzymów?
Czemu odnalezionych narzędzi, przedmiotów a także szkieletów olbrzymów na próżno szukać w muzeach?
Czemu nie uczą o tym w podręcznikach, a próbują tworzyć z istnienia gigantów baśni?

Odpowiedź jest prostsza niż mogło by się nam wydawać.

Istnienie olbrzymów obala teorię ewolucji, którą próbują wpajać nam na każdym kroku. Wg ww. teorii na początku byliśmy amebą albo jakimś innym tworem i z czasem dopiero przekształcaliśmy się do coraz lepszej i większej formy życia.

Gdy jednak okazuje się, że ówczesny człowiek mógł być większy, silniejszy - nagle cała teoria ewolucji przestaje mieć sens. Jest to nie na rękę propagandzie, która kłamstwo nazwała nauką - by pozbyć się Boga z naszego życia.
Oczywiście trzeba rozgraniczyć naukę i pseudonaukę. Jeśli coś ma poparcie w obiektywnych badaniach - możemy nazywać to nauką, jeśli jednak coś już w członie swej nazwy zabiera słowo "teoria" i nie pokłada się kompletnie z niczym w co możemy wierzyć - a jej "tezy" zmieniane są za każdym razem, gdy wyjdzie na jaw, że nie można ich potwierdzić - wtedy nie mamy prawa nazywać tego nauką.

W pierwszej części serii "Świat przed wielkim potopem" ukazaliśmy, że ówczesne warunki atmosferyczne występujące na ziemi były znacznie przychylniejsze od tych, które widzimy dzisiaj. Te i wiele innych rzeczy, które opisuje Pismo Święte są całkowitą odwrotnością od tego co próbuje nam przekazywać nieprawdziwa nauka, ucząca o niemożliwej do udowodnienia teorii ewolucji.

Dowody i badania naukowe potwierdzają prawdziwość Pisma Świętego - chociażby właśnie na podstawie opisanych w tym artykule olbrzymów.

Dlaczego więc jesteśmy oszukiwani?
Bo ludzie - często nieświadomi swojego posłuszeństwa szatanowi - na siłę próbują udowodnić, że Bóg nie istnieje - a gdy nie udaje się to na podstawie prawdy, nauki, badań - robią wszystko, by kłamstwami zamazać rzeczywistość. I jest to jawna szatańska zagrywka - znana od początku istnienia świata - wplatanie w prawdę kłamstw.

SPRAWDŹ TEŻ: DIABEŁ MISTRZ KŁAMSTWA
SPRAWDŹ TEŻ: NIGDY NIE UMRZECIE


Jeśli znasz Boga i poznajesz jego drogę - nie dasz się oszukać. Tylko nie pozwól, by ludzkie nauki stanęły przed tymi danymi od naszego Stwórcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.